Chore dziąsła? Uważaj na serce!

Po raz kolejny szwedzcy naukowcy wykazali, że choroby jamy ustnej wpływają na zdrowie całego organizmu. W najnowszym raporcie z dużego badania PAROKRANK określili, że chorzy z zapaleniem przyzębia są znacznie bardziej zagrożeni zawałem serca.

Od wielu lat postuluje się, że choroby zapalne rozwijające się w obrębie jamy ustnej mogą mieć wpływ na dobrostan całego organizmu. Przewlekłe procesy zapalne, takie jak zapalenie przyzębia, nieleczona próchnica czy inne paradontopatie powodują nie tylko stałą obecność bakterii w naszym organizmie, lecz także długotrwałą aktywację układu immunologicnzego ze wszystkimi tego konsekwencjami.

Szwedzcy badacze z prestiżowego Instytutu Karolinska w Sztokholmie opublikowali raport z wieloletnich badań prowadzonych nad szwedzką populacją osób po przebytym zawale serca. W trakcie analizowania i porównywania populacji zdrowej (bez zawału w przeszłości) oraz po przebytym zawale okazało się, że wśród dotychczas uznanych czynników ryzyka tej choroby (palenie papierosów, cukrzyca, otyłość, a także… rozwód!) pojawiły się te, opisywane od jakiegoś czasu w literaturze światowej – w tym zapalenie przyzębia (ang. periodontitis).

Możemy z tego wyciągnąć prosty wniosek – zapobiegając rozwojowi zapalenia przyzębia zmniejszamy także ryzyko wystąpienia groźnych chorób serca!

Bakterie z jamy ustnej za każdym razem, gdy szczotkujemy zęby przedostają sie do naszego krwiobiegu, a następnie do wszystkich rejonów ciała, w tym do serca, gdzie mogą wywoływać kolejny stan zapalny mogący się skończyć zawałem (niedokrwieniem) części serca wskutek osłabienia naczyń i zaburzeń rytmu. Warto jednak pamiętać o ciągłej mobilizacji leukocytów – białych krwinek – do walki z patogenem obecnym między naszymi zębami. Wydzielane w odpowiedzi na obecność bakterii naturalne substancje obronne – cytokiny, chemokiny, wszelkiego rodzaju interleukiny, a także czynniki martwicy guza (TNF) oraz metaloproteinazy mają pomóc w zwalczeniu infekcji. Wydzielane przez długi czas jednak mogą nadmiernie – wręcz patologicznie – aktywować komórki układu odpornościowego i nasilać procesy niszczące, które mogą obrócić się przeciwko gospodarzowi. Wydzielane substancje spowodują w konsekwencji obniżenie odporności, gdyż komórki będą aktywne w jamie ustnej, a nie tam, gdzie potrzeba, zaś mediatory stanu zapalnego doprowadzić mogą do przypadkowego niszczenia zdrowych tkanek organizmu.

By uniknąć niepotrzebnego stresu, warto zastanowić się, czy może u nas rozwinąć się przewlekła zapalna choroba przyzębia. Jeśli zauważamy wydłużenie się zębów (odsłonięcie szyjek, zazwyczaj związane z nadwrażliwością na ciepłe/zimne płyny), częste krwawienia z dziąseł przy codziennej higienie albo niepokoi nas zapach z ust, warto zgłosić się na wizytę kontrolną u periodontologa, który może wykluczyć lub potwierdzić nasze obawy oraz ocenić stopień zaawansowania procesu chorobowego. Wówczas wdrożone odpowiednio wcześnie leczenie może zapobiec licznym powikłaniom z wyapdaniem zębów włącznie!

Czyż nie takie podejście właśnie odpowiada znanemu polskiemu przysłowiu: W zdrowym ciele, zdrowy duch!

Źródło:

  1. “Periodontitis Increases the Risk of a First Myocardial Infarction: A Report From the PAROKRANK Study.” Rydén L et al., Circulation. 2016 Jan 13

http://circ.ahajournals.org/content/early/2016/01/13/CIRCULATIONAHA